poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Urodziny Tomka

          Tym razem, po raz pierwszy w życiu urodziny trwały aż... 30 godzin ;) Zaczęło się już w piątek, kiedy wracając z pracy Tomek dostawał pierwsze życzenia z okazji 23 urodzin. W Polsce akurat wybiła północ, kiedy u Nas była dopiero 18. 

          W sobotę zorganizowaliśmy małe party, na którym pomieszaliśmy chyba wszystkie kuchnie świata. Od lecza, aż po chińskie springrollsy. Przygotowań mieliśmy pół dnia, ale gotowanie, jak może wiecie, to takie Nasze małe hobby. Do tego wszystkiego, kucharskie czapki, pożyczone od Jurka, uprzyjemniały Nam bardzo całą zabawę. 

          Impreza była super! Dziękuję serdecznie wszystkim tutaj w Kanadzie oraz w Polsce ( i Hiszpanii oraz na Ukrainie!) za życzenia i prezenty. Czekoladowe łyżki, które dostałem, zastąpią od teraz moje plastikowe "travelerskie" sztućce. 

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz